Witajcie wakacje!

Witajcie wakacje!

Lepiej zobaczyć coś raz niż słyszeć o tym tysiąc razy – tak mówi przysłowie chińskie. Zbliżają się wakacje, więc planujmy i pozwólmy sobie na chwilę marzeń. Jedni jeżdżą, co roku w to samo miejsce, inni jak tabor cygański są gnani zawsze w nieznane.

Obie opcje są dobre, a argumenty z każdej strony mocne. To niektóre z dylematów: gdzie pojechać? Z kim? Za co? Czy warto? Jak zorganizować opiekę dla zwierząt? Czy dokładnie planować czy też zdać się na przypadek? Mnóstwo pytań przed zrobieniem tego pierwszego kroku. Przecież atrakcyjny wyjazd nie musi być na koniec świata. Nawet miejsce kilka kilometrów od domu może łączyć się z fascynującą podróżą. Wydaje się jednak, że jednego musimy być pewni:, co chcemy osiągnąć dzięki wyjazdowi, żeby nie czuć wyrzutów sumienia z powodu eskapady. Znakomita większość osób powie: wypoczynek, nowe znajomości i oderwanie się od codzienności. Zatem przeanalizujmy, gdzie wypoczywamy najlepiej: w głuszy czy w kurorcie oferującym niezliczone atrakcje, w towarzystwie dzieci, wnuków, czy też nieznajomych, do których możemy się na krótką chwilę dosiąść bez jakichkolwiek konsekwencji. Czy sprawia nam przyjemność „życie” zorganizowane czy może spontan? Przed każdym wypadem porozmawiajmy ze sobą, zanim kogokolwiek wtajemniczymy w plany.

Mark Twain ostrzega: Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.

O licznych atrakcjach naszego regionu nie będę się rozwodzić, musi je odkrywać każdy osobiście, tego, aby to były trafne decyzje życzę każdemu wakacyjnemu podróżnikowi.

Udanych i wesołych wakacji!

Na zdjęciu: Mała Czantoria